Niezależnie od tego, czy zdecydowaliście się na organizację Waszego Ślubu samodzielnie, czy przez wedding plannera, warto mieć świadomość, na co trzeba zwrócić uwagę podczas organizacji.
Nasza checklista pomoże Wam szybko i sprawnie ogarnąć poszczególne kroki.
Postanowiliście zorganizować szybki ślub w 3 miesiące? Nie martwcie się, tylko z entuzjazmem przystąpcie do działania. Skontaktujcie się z nami, jeśli potrzebujecie wsparcia. Chętnie dzielimy się naszym doświadczeniem i pomysłami.
Julka i Rafał byli parą pełną optymizmu. Kiedy Rafał zdał sobie sprawę, że nie chce czekać długo na ślub, zdecydowali się na jedno z najważniejszych wyzwań swojego życia – zorganizować swój ślub w ciągu zaledwie trzech miesięcy.
Był to luty, a przyszli nowożeńcy wiedzieli, że nie mają czasu do stracenia. Natychmiast rozpoczęli przygotowania, ale jak to często bywa, napotkali kilka problemów. Pierwszym z nich była trudność w znalezieniu odpowiedniej lokalizacji na ceremonię i przyjęcie weselne. Wszystko wydawało się być zarezerwowane na wiele miesięcy do przodu. Jednak zamiast się zniechęcić, Julka i Rafał zaczęli działać kreatywnie. Zdecydowali się na niekonwencjonalne rozwiązanie – zorganizować ślub plenerowy w czwartek. To był idealny wybór, gdyż ogród był pełen pięknych kwiatów i drzew, które stworzyły romantyczną atmosferę i cudowną, wiosenną otoczkę dla tych najważniejszych słów, które mieli wypowiedzieć.
Kolejnym wyzwaniem było znalezienie sukni ślubnej dla Julki w tak krótkim czasie. Po wielu próbach w różnych sklepach, w końcu trafiła na ukrytą, małą pracownię projektanta mody, który przyjął wyzwanie stworzenia dla niej wymarzonej sukni. Była ona prosta i dzięki temu idealnie pasowała do stylu imprezy.
Podczas organizacji przyjęcia weselnego pojawiły się trudności logistyczne, takie jak ustalenie menu, wynajem sprzętu i zaproszenie gości. Julka i Rafał zdecydowali, że skorzystają z pomocy swoich przyjaciół i rodziny. Wszyscy razem pracowali, aby dopiąć tematy na ostatni guzik. Optymizm i pozytywne nastawienie Julki i Rafała było zaraźliwe, co sprawiło, że ich bliscy zaangażowali się w organizację z jeszcze większym entuzjazmem.
Wreszcie nadszedł maj, a wraz z nim magiczna chwila ślubu Julki i Rafała. Ceremonia odbyła się na zewnątrz, gdzie choć słońce świeciło, to było trochę chłodno. Goście byli zachwyceni tym niezwykłym miejscem i atmosferą. Po ceremonii wszyscy przenieśli się do sali bankietowej, gdzie odbyło się przyjęcie w stylu slow. Dekoracje były proste, ale wyrafinowane, a muzyka i jedzenie tworzyły niezapomniany nastrój.
Julka i Rafał tańczyli, śmiali się i cieszyli każdą chwilą tego wyjątkowego dnia. Założyli, że na pewno nie wszystko wypali i dzięki temu nie odczuwali stresu. Poza tym ich goście nie byli nastawieni na krytykę, bo prawie każdy aktywnie był włączony w organizację. Ich optymizm i determinacja sprawiły, że zorganizowanie ślubu w krótkim czasie stało się możliwe. Byli dumni z siebie i wdzięczni za wsparcie swoich bliskich. Przemówienie podczas obiadu, które wyszło zupełnie spontaniczne było szczere i prawdziwe.
Ta historia Julki i Rafała jest przykładem, że z optymizmem, pozytywnym nastawieniem i kreatywnością można osiągnąć niemożliwe. Ich magiczna impreza w stylu slow była nie tylko pięknym początkiem ich małżeństwa, ale także inspiracją dla wszystkich obecnych, aby szukali radości i spełnienia w najważniejszych chwilach życia.